poniedziałek, 6 lutego 2012

Loty na Rodos - part I

Kilka lat temu przed okresem wakacyjnym w maju wybraliśmy się z grupą przyjaciół na jednotygodniowy wyjazd na wyspę Rodos. Lot na Rodos wybraliśmy po przeszukaniu kilkunastu stron i biur. Zdecydowaliśmy się na wycieczkę z biura podróży Orbis Travel. Dziś już nie ma tego biura, padło. 
Lot był zorganizowany przez tanie linie lotnicze Centralwings z Katowic. Zapakowaliśmy się z Krakowa na lotnisko do Pyrzowic późnym wieczorem mieliśmy wylot. Po kilku godzinach byliśmy na miejscu. Szybki transfer i rozlokowanie do hotelu. Jechaliśmy tam bo wiedzieliśmy że jest tam wszelaka różnorodność od pięknych plaż po lasy, zabytki i ciszę której nam brakowało. Samą robotą nie da się żyć, wypocząć też trzeba. Rodos to ojczyzna słońca bowiem słońce świeci tu ok 270 dni w roku. Tereny porasta bujna roślinność. Wiele wzgórz pokrywają lasy a nietknięta winorośl i drzewa oliwne widać na każdym kroku. Rodos to również miasto gdzie żyje ok 45 tyś mieszkańców. W 1947 roku archipelag wysp Dodekanez wraz z wyspą Rodos stał się częścią państwa greckiego. Wcześniej rządzili tam Turcy oraz Włosi. Większość najpopularniejszych szlaków turystycznych prowadzi wzdłuż morskich plaż liczących w sumie ponad 220 km długości. Wiele miejsc w środkowej części wyspy uznaje się za nieodkryte przez rzesze turystów.
Wyspa Rodos na północ zachęca turystów imprezami kulturalnymi i plażami. Wschód wyspy to oczywiście Lindos. Na zachodzie wyspy są świetne warunki dla uprawiania surfingu z powodu dużych wiatrów. Na południu wyspy znajduje się Prassonissi gdzie wszyscy zapaleńcy surfingu znajdą wiatr w żagle i pokoje do wynajęcia oraz miejsca do plażowania. Na wyspie widać niezwykłą liczbę świątyń, klasztorów i meczetów.
Kolos Rodyjski to ten mit znany jest wielu ludziom. Ten olbrzymi monument boga Słońca Heliosa. Posąg został wykonany z brązu dla upamiętnienia zwycięstwa Seleukosa nad Demetriuszem. Statua miała wysokość 33 metry i ważyła ok 70 ton. Po zapoznaniu się z licznymi ciekawostkami a także miejscami jakie należy zwiedzić i zwrócić uwagę zaczęliśmy nasz pobyt od wynajęcia samochodu małego ale dobrego. Zostawiliśmy paszporty i kupiliśmy paliwo i w drogę. Na pierwszy ogień poszedł Lindos. Po wspinaczce na górę zamarłem. Coś pięknego i jakże starego ukazało się moim oczom. Zabytki góry zamkowej przybliżają całą historię Rodos. By dotrzeć do akropolu, trzeba wspiąć się na 116-metrowe wzgórze. Znajdująca się na akropolu świątynia Ateny z VI w. p.n.e. była jedną z najważniejszych w starożytnym świecie, odwiedził ją nawet Aleksander Macedoński. Z góry widać piękną panoramę na zatokę Agios Pavlos z małą kapliczką św. Pawła Prawie w całości zachowało się siedem doryckich kolumn. Choć świątynię zasłaniają rusztowania (renowacja), to jednak można ją zwiedzać. To zarazem fantastyczny punkt widokowy widać stąd całe miasteczko i zatokę. Według tradycji w 58 r. n.e., po południowej stronie Akropolu do niewielkiej zatoczki, przypłynął statek z apostołem św. Pawłem. Od tego momentu datuje się początek chrześcijaństwa na wyspie. Pierwsze dni przeznaczone i wypełnione były na zgłębianie historii Lindos. A to był dopiero początek wspaniałej przygody na Rodos.

Brak komentarzy: